Good job, Piotrze. :)
Najnowsze komentarze
k0sa
do: Nagranie z kamerki - wyprzedzanie peletonu
do:
mam propozycję fajnego materiału n...
do:
Fajnie to wygląda :) I fajna praca...
do:
do Karwiak
Dzięki za troskę, ale ...
do:
Więcej komentarzy
"W tej grupie motocykli będziemy m...
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
02.08.2009 21:06
Etap I - Warszawskie reminescencje
Wszystko o pierwszym etapie Tour de Pologne w Stolicy.
Dziś zakończył się pierwszy dzień zmagań na etapie w stolicy.
Poniżej relacja z naszego
wyścigu.
Pobudka rano zaskoczyła nas około 10.00. Pierwsze jazdy były około 15.00 więc postanowiliśmy
zrealizować trochę plan kulturalny. Wybraliśmy się ekipą do Muzeum Wojska Polskiego. Było bardzo sympatycznie i wesoło. Trochę zrobiliśmy rabanu bo oczywiści naszym zwyczajem wjechaliśmy na dziedziniec aż pod sam budynek muzeum. Taka nas ułańska fantazja poniosła :)
Potem dołączyliśmy jeszcze na chwilę do części naszej ekipy, która sączyła kawkę, w najbardziej wyeksponowanej knajpie na starówce w Warszawie. Upał, słońce a my pod parasolkami na spokojnie kawkę. Nowożeńcy zrobili sobie z nami zdjęcia, dzieci dostały po cukierku i o 14.30 pojechaliśmy pięknym szykiem przez Trakt Królewski.
Byliśmy na Pl. Trzech Krzyży na czas. Zaczynała się odprawa z sędziami. Zamieniliśmy kilka słów z sędzią głównym i ruszyliśmy do zadań.
Pierwszy przejazd po trasie uświadomił nam, że zostało jeszcze bardzo dużo do zrobienia, tak więc na 10 min przed startem ustawialiśmy jeszcze niezbędne barierki i izolowaliśmy jak to możliwe kibiców, którzy chcieli przechodzić przez jezdnię, tuż przed peletonem.
Chłopcy na motocyklach sędziowskich trochę się wynudzili. Cały czas jechali 40 km/h i niewiele się działo poza piekielnym słońcem... kask, kurtka, spodnie, buty, rękawiczki... po godzinie, każdy miał dość, przystawaliśmy tylko na chwilę przy jury aby uzupełnić płyny. Taka przewrotność losu. W zeszłym roku było tak zimno i mokro... a teraz jest upalnie i... też mokro...:)
Bezpieczeństwo - nie mieliśmy żadnych zgłoszeń ani nikt nie miał przygód na trasie. Niestety podczas wyścigu doszło do wypadku motocyklowego. Sportowy motocykl wyjeżdżając z mostu siekierkowskiego uderzył w barierki. Dobrze, że nikogo nie było wtedy na trasie... dobrze że nie jechali wtedy kolarze... Nie wiem co się stało z motocyklistą - jeśli ktoś z czytających wie coś więcej o losach gościa to prosimy o informacje. Oby to był ostatni taki wypadek na trasie. Postanowiliśmy uważać jeszcze bardziej.
Bardzo miło zaskoczył nas doping publiczności. Szczególnie na premii górskiej. Miłe towarzystwo, pozdrawiamy oczywiście wszystkich.
Teraz jesteśmy już w Serocku i każdy z nas jest bardzo zadowolony, że nie musimy już dłużej zostać w stolicy. Jak dla nas - za gorąco... stanowczo.
Idę poszukam chłopaków, ale mam już swoje typy co to ich "lokalizacji" :)
PS: Madzia, jednak mogłem zabrać te ochraniacze,
PS2. Asia, jak będziesz wgrywała fotki to pamiętaj 900px i save for web. Koniecznie zlinkuj do tego wpisu :)) dziękujemy!!
PS3: Czekamy na wpisy i wasze komentarze. Odpowiemy na wszystkie pytania! :))
Pozdrawiam,
Pio
wyścigu.
Pobudka rano zaskoczyła nas około 10.00. Pierwsze jazdy były około 15.00 więc postanowiliśmy
zrealizować trochę plan kulturalny. Wybraliśmy się ekipą do Muzeum Wojska Polskiego. Było bardzo sympatycznie i wesoło. Trochę zrobiliśmy rabanu bo oczywiści naszym zwyczajem wjechaliśmy na dziedziniec aż pod sam budynek muzeum. Taka nas ułańska fantazja poniosła :)
Potem dołączyliśmy jeszcze na chwilę do części naszej ekipy, która sączyła kawkę, w najbardziej wyeksponowanej knajpie na starówce w Warszawie. Upał, słońce a my pod parasolkami na spokojnie kawkę. Nowożeńcy zrobili sobie z nami zdjęcia, dzieci dostały po cukierku i o 14.30 pojechaliśmy pięknym szykiem przez Trakt Królewski.
Byliśmy na Pl. Trzech Krzyży na czas. Zaczynała się odprawa z sędziami. Zamieniliśmy kilka słów z sędzią głównym i ruszyliśmy do zadań.
Pierwszy przejazd po trasie uświadomił nam, że zostało jeszcze bardzo dużo do zrobienia, tak więc na 10 min przed startem ustawialiśmy jeszcze niezbędne barierki i izolowaliśmy jak to możliwe kibiców, którzy chcieli przechodzić przez jezdnię, tuż przed peletonem.
Chłopcy na motocyklach sędziowskich trochę się wynudzili. Cały czas jechali 40 km/h i niewiele się działo poza piekielnym słońcem... kask, kurtka, spodnie, buty, rękawiczki... po godzinie, każdy miał dość, przystawaliśmy tylko na chwilę przy jury aby uzupełnić płyny. Taka przewrotność losu. W zeszłym roku było tak zimno i mokro... a teraz jest upalnie i... też mokro...:)
Bezpieczeństwo - nie mieliśmy żadnych zgłoszeń ani nikt nie miał przygód na trasie. Niestety podczas wyścigu doszło do wypadku motocyklowego. Sportowy motocykl wyjeżdżając z mostu siekierkowskiego uderzył w barierki. Dobrze, że nikogo nie było wtedy na trasie... dobrze że nie jechali wtedy kolarze... Nie wiem co się stało z motocyklistą - jeśli ktoś z czytających wie coś więcej o losach gościa to prosimy o informacje. Oby to był ostatni taki wypadek na trasie. Postanowiliśmy uważać jeszcze bardziej.
Bardzo miło zaskoczył nas doping publiczności. Szczególnie na premii górskiej. Miłe towarzystwo, pozdrawiamy oczywiście wszystkich.
Teraz jesteśmy już w Serocku i każdy z nas jest bardzo zadowolony, że nie musimy już dłużej zostać w stolicy. Jak dla nas - za gorąco... stanowczo.
Idę poszukam chłopaków, ale mam już swoje typy co to ich "lokalizacji" :)
PS: Madzia, jednak mogłem zabrać te ochraniacze,
PS2. Asia, jak będziesz wgrywała fotki to pamiętaj 900px i save for web. Koniecznie zlinkuj do tego wpisu :)) dziękujemy!!
PS3: Czekamy na wpisy i wasze komentarze. Odpowiemy na wszystkie pytania! :))
Pozdrawiam,
Pio
Komentarze : 3
2009-08-03 15:20:43
Asia z Yamahy
Piotrek, zdjecia wstawione. Tylko... czy dobrze podlinkowalam?
2009-08-03 09:42:23
Madzik
mowilam :)
w jeansach z ochraniaczami by bylo wygodniej, ale przeciez kobiety nie zawsze maja racje wiec z zalozenia wy-mezczyzni nie sluchacie ;)
bawcie sie dobrze kochani i uwazajcie na siebie
calusy
2009-08-02 21:34:58
juno
Miałem dzisiaj przyjemność oglądać relację w TV ;) Świetna robota, a szczególny szacun dla kamerzysty akrobaty na srebrnej bodajże TDM :D Szalał nieźle z tą kamerą :D I te piękne ujęcia na licznik wskazujący 40km/h ;D
Archiwum
Kategorie
- Imprezy i zloty (14)
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (3)
- Turystyka (1)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)